Dzisiaj jest mi po prostu wstyd. Za swój egoizm, egocentryzm, myślenie w większości o sobie i patrzenie w wąskiej perspektywie, wyłącznie, mojego „ja”. Ten Adwent był dla mnie wyjątkowo trudny, bo, mimo, że pierwszy raz przeżywany w takiej bliskości z Bogiem, zabarwiony jest silnie przytłaczającą tęsknotą i beznadziejną bezsilnością wobec…
Podziel się opinią